1. |
||||
1. ponad wieżą czasem czaszką
zderza się wszystko ze wszystkim
stare korale ten talizman znaleziony
kiedy upadłem miały juchy kolor
po długim czasie koraliki pękły
rozpierzchły się w każdą ze stron
przy tym nieziemsko szczebiotały
miałem je wycałowane wszystkie wiele razy
co za fart pośród mega nieszczęść
jakie mocne światło
znowu grzebie zmarłych i staje w ich obliczu
krakatau krakatao czarne stare dzwony
czarne szczurki zakupione we wrześni
black koszula z krempliny
na niej białe grochy
duży żółty grzebień w tylnej kieszeni spodni
do odprawiania czarów
wymyśl
co może połączyć wodospady
mamy jeszcze kwestie sporne
bądź gotów
jeśli się nie boisz to zaśnij
|
||||
2. |
||||
2. niechaj będzie pogłębione
niechaj będzie niezrozumiałe
w salonikach gdzie siedzą na fotelach ONI
sączy się jad współczesnej słabej polski
nie chcę tam być mniejsza oto
nato układ warszawski
zobowiązania mietka
na korzyść obcych mocarstw
rosną z każdym dnem
jego męstwo i upór już obrosły legendą
może uda mu się im wszystkim
przeciwstawić czas pokaże czy ich przechytrzy
w tej chwili gonią go \ \ \ \ \
to specjalny oddział do eliminacji osobników
psychodelicznych w liczbie przekraczającej
kanony dobrego smaku
porozmawiajmy teraz o
stratach własnych na wszystkich frontach
dezercji kapitulacji napadach szału
tak trwamy
tak łamiemy wszelkie zasady
czy zdamy broń co się zdarzy
znowu będziemy się łajdaczyć
na bezdechu bez uśmiechu w zdechnięciach
na długich przerwach
podwyższone ryzyko wciągnięcia
otwiera się
przybiera postać ponurych duchów
|
||||
3. |
||||
3. długi zamach wciągasz chmurę
pada śnieg niczym speed
szykuj się na stypę po sobie
jaka jest ostatnia twoja wola
ponurak ponurak lusterko
ponurak rumburak sreberko
s e k u n d a m a ł a
naraz szamotanina
owoce noża
a przecież piękne diabły siedzą
w tych wszystkich drucikach
promienie niewyczuwalne mosty wodzone za nos
prowadzą prosto do gospody pod
poderżniętym rżniętym gardłem
chodźmy tam razem z bozią zbrukaną panienką
to manifest rurkowych zapadni spodni i spódnic
myśli są kulą świat się zamyka kula jest szklana
kula jest śmiercią płomieniem co rozbiera
wszycho na czynniki pierwsze
nie gaśnie zachwyca koncentruje na mocy
jednoczy
w ciemnościach śmiga jak mało co
odczynniki
zasady
kwasy
między ludzikami
|
||||
4. |
||||
4. wnętrze muchy dzień dobry słucham
do kraśnika jedziem razem porozrabiać
do remizy na potańcówkę jest po litra na twarz
anyżówy
będzie zjawiskowo orkiestra gra git
widziałem ją już paręę razy
b o m b a bania baniaczek
mózgowina centralnie rozłożona
nie miałem jeszcze takiej turbiny
trocina kałuże kankan kołowrotek libacja włókno
plwociny zwroty akcji rzygowina ścieka z wolna
rozbija się o murek przed wejściem
na
wyższy poziom
zmotoryzowana jednoostka straży ogniowej
umorusane ryjki gotowe nieść pomoc
za każdą cenę
ważą się losy maleją szanse na romansY
efektowne dodatki
wyważyć muszę drzwi do pasmanterii
czerwona aksamitka potrzebna mi jest
na konkurs wiedzy o karolu walterze
mistrzu pewnej epoki
wygrywam ten konkurs przeżuwam żywot
stając się hetką-pętelką
co najmniej parę razy
|
||||
5. |
przeżyłem chwilę grozy
03:38
|
|||
5. przeżyłem chwilę grozy
potem udałem się do świątyni
wcześniej udałem się do lekarza
po Badaniach diagnoza jest jednoznaczna
symptomy potwierdziły wyniki
dogrywka podwójne życie niedojrzałość
emocjonalna
nie nunczakuj się tak to tylko zwykłość umierania
mocno swędzi drap się do koloru
pis prezes na taśmach chodzi mi tutaj o
niebieską hitachi co miała taki piękny zapach
niewyjaśnione przepadki ozdrowienia
rozmowa z kimś z zaświatów
przyszpilimy drania niechaj się między nami
nie pałęta to przecie nasza planeta
choroba deavida allena zapaść hrabiego browna
arthura
przypuszczenia się potwierdzają
spierzchnięte usta wypełnione zatoki
przepełnione kurorty oranżada w woreczkach
ciepłe piwo piwny granat
wszystkie te ekscytujące eksplozje
|
||||
6. |
||||
6. pęknięty mechanizm wstrzymane dostawy
niepomyślne sondaże złowrogie okrzyki
zatem dzień jak co dzień zabieram tobołek
miksuję się stąd mając przy tym potężne
poczucie że wszędzie podobny syfon
zabieram do niego naboje
rozszerzone sztuki walki wrzeszcz i wzdłuż
jeden przeciwko wszystkim no może
kilku jest takich co wstawią się za jednego
rozwala im czaszki od wewnątrz z braku
l aku
stroju na zajęcia wychowania fizycznego
novwi grzeszni z silną biegunką
bez czepka urodzeni za to z machami pegaz
miały urosnąć nam skrzydła by się łatwo
wznosić a tu miłe łajno
sracz drewniany pięknie umalowany
z wyciętym serduchem krocz swobodnie
okrąż świat
a dalej już tylko tanie efekty loopy mało treści
zero nowych lądów
deficyt słonecznego traktu
same pudła na strzelnicach w mało wesołych
miasteczkach
jednak podróże sprzyjają
o d k s z t a ł c a j ą
de formuję się
|
||||
7. |
himalaje i hindukusz
03:17
|
|||
7. himalaje i hindukusz zaskakująco boli dupsko
piszę kwartalne sprawozdanie z bycia ciotą
mgiełki klęska urodzaju skarga patałach
pioruny nade mną fosforyty kłęby dymu
łapki świerzbią coś bym zbroił fikuśnego
zwiał albo zbudował coś promienistego
nawet jeśli wypluje przy tym płuca
nadać sprytne rysy rakiety swojemu
m i k r o ś w i a t k o w i
tulić się do drzewa przez ptaszynowe kwadranse
mieć tłusty romans z robotem kuchennym
albo delfinem przepłynąć brudny zlewozmywak
w kuchni bez rewolucji ciągle miga żarówa
biegną robaki po płytkach jest środek nocki
w starych wody rurach mieszka zło
inne cholery w suszarni i w piwnicach
w wózkarni mieszka golem jak to czasami bywa
w wielopiętrowych żelbetonowych blokach
między doliną a wysokimi szczytami
|
||||
8. |
stukocze
02:37
|
|||
8.
stukocze
tańczymy na narożnikach i krzyżówkach
pali się
kuchenna firanka
lecz
pożaru nie będzie
liczyłeś na to
istnieje stary brat
woda rośnie w kranach
wiadro zręczne ruchy
pozamiatane w sensie zagaszone
taśmociąg pomyłek z przesłaniem
tasiemiec w sile wieku
przełom trzech stuleci
wytyczne i azymut zero po końcu czasu
brak płci akcentów
kutia
połamane przez poufne
|
||||
9. |
liczba eulera
03:37
|
|||
9. liczba eulera rzecze
na NIc izolacje niechaj żyje zwarcie
odpala fangę całej populacji po czym
spłukuje i gasi
całkiem spokojnie przekierowuje na manowce
dolary i ruble
na Jawie wakacje z duszkami
główną ich atrakcją wewnętrzne krwawienie
lecz garbaci knują rewoltę szykują
ja spaceruję z tobą jaśku
śladami małych deliKTów
które ciągle popełniamy na uliczkach
szamiąc mięso wcierając krem na liszaje
balans ciałem nowomowa nowo biedactwo
agencja reuterA podała właśnie informacje
o powrocie tabletek z krzyżykiem
jak to dobrze
znowu powróci narzędzie do modulacji
szmerów///szumów//dzwonienia///
powrócą omamy wzrokowe haluny
rodem z odlewni stali
prawda drodzy państwo że to system doskonały
chodźmy razem uwarzyć zupę
albo na eleKTrowstrząsy
serwuje je barbapapa robi to naprawdę dobrze
|
||||
10. |
||||
10. miłość to polerowana sprawa raz tu raz tam
na zachód z książkami i mądrościami dziadków
wszyscy są martwi robaczywi są na czerwono
minimalsi nie odpowiadają żadnemu kolorowi
coś nas niszczy coś się ulatnia a coś skrapla
gaśnie świat
świst kuleczek ołów ołóweczek zaszczuty
garstka idei po równi pochyłej na dużej wiksie
samotny fiolet niefiltrowany
mocniej zapada w pamięć
kolor który woli milczeć i taki którego opuściły siły
w okresie przesilenia rozbrzmiewają skargi natury
a jaki jest kolor nienawiści
a jeśli czarny to tylko z backlightem
wolisz filmy grozy czy tam gdzie rosną poziomki
skłócony ze sobą
tropy palcem po wodzie pisane
dalsze losy nie leżą mi
wielu jest powalonych lecz za mało
|
||||
11. |
||||
11. mam określony stosunek do koncepcji typu
wymyśl sprzedaj zarób
tylko to pierwsze
earth planeta malutka potrzebuje nowej bryły
cieć szAmie ciecierzycę będzie miał siłę
by nas nie wpuścić albo wyrzucić z hukiem
a co panowie tu robią tako rzecze cieć
nie macha ogonkiem
jest wściekły
ON jest panem na zamku
napięci ee niedozwolone
połączono
słowo dało ciała i zwiększa swą objętość
wprost proporcjonalnie do stopnia
zezwierzęcenia myśli
barbaria zaczyna się NA NOWO
mi fa la re so do so do sen sam
moment zwrotny bryłę pochłania
cofa złe numery podaj komendę załaduj
zaczynamy się wyzywać
później przyjdzie czas na
p r z e p r a s z a m
silnik ważną sprawą jest jego moc
jeszcze istotniejsza jest wyobraźnia
wychodząc z siebie powtórzenia
|
||||
12. |
||||
12....walą......................drzwiami............
mnie.....................powalają............
na....................glebę.........................
..............wpierdol........dostaję......
zdrowy......
już....................nie......przychodzę............
.....do...........siebie................
nie.....godzę...się.......na...to..............
po ro zr y w a n
y.....wiem......swoje...............
więdnę .a później nie ma...........
fundacja oko za oko
nieźle sobie poczyna
z ogromem niechęci dziewczyna
nie oddycha zbyt oswojona
traci walory niespodzianki
transmutacja smutków życie oszczędne
transmutacja braku działania
życie jak podarte rajstopy
uczulenie na polski hip-hop i samego siebie
AI-fen zadrżała ponownie
na obiad na wieków wieków amen
spadający focke-wulf 190
aż miło popatrzeć
rozczłonkowanie młodej koncepcji
wokół mnie wszystko niewyraźne
chyba lepiej powiedzieć
n i e w y r a ż a l n e
|
Streaming and Download help
If you like Uroruro.manufucktura, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp